Mrzonki szczęścia, powrót do rzeczywistości. Nie narzekam, nie skarżę się. Zawiniłam. Nie, to nie była tylko moja wina. Z resztą jakie to ma teraz znaczenie. Nie jest mi żal. Tak miało być. Może tylko trochę przykro i nieco samotniej. Zdarza się. Ale ja naprawdę nie narzekam. Może nawet trochę odetchnęłam z ulgą. Może mnie to czegoś nauczyło. A teraz chcę się bawić. Chcę się bawić swoim życiem, nie brać go na poważnie, wszystko traktować tak lekko i nie patrzeć na konsekwencje. Tego chcę. Tylko patrzeć na jasne strony życia. Tak.
Do środowego smsa :*
mówie to ja
kochająca Cię siostra
Dodaj komentarz