cze 29 2005

Oddycham ołowianym powietrzem...


Komentarze: 4
Powietrze jest jakieś zbyt ciężkie, przepełnione ołowiem. Nie dam rady wziąć głębszego oddech, coś mi nie pozwala. Znam już to uczucie i bardzo go nie lubię... Słońce świeci, zachęca żeby gdzieś wyjść, a ja nie mam ochoty. Najchętniej zaszyłabym się gdzieś w ciemnym pokoju. Ale co to da? Co da to, że pogrążę się w swoim smutku. A ja już tego nie chcę. Chcę żyć, choć bez niego jest ciężko oddychać. Chcę żyć normalnie, szczęśliwie, na przekór wszystkiemu i wszystkim. Ładnie napisane, gorzej z realizacją.
sorrow_girl : :
29 czerwca 2005, 21:25
tak, zawsze sie latwo mowi, a w praktyce wychodzi gorzej, ale kazdy nawet najmniejszy postep sie liczy..powodzenia!
siositra
29 czerwca 2005, 13:51
To brzmi jak objawy nerwicy. A ma ją podobno co czwarty polak :) Żartuje. Trzmaj sie, wierze w Ciebie.
29 czerwca 2005, 09:18
chcieć a móc to wielka przepaść
kobieta zamężna
29 czerwca 2005, 09:09
ważne, że chcesz...

Dodaj komentarz