Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05
|
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Archiwum 05 listopada 2005
Mrzonki szczęścia, powrót do rzeczywistości. Nie narzekam, nie skarżę się. Zawiniłam. Nie, to nie była tylko moja wina. Z resztą jakie to ma teraz znaczenie. Nie jest mi żal. Tak miało być. Może tylko trochę przykro i nieco samotniej. Zdarza się. Ale ja naprawdę nie narzekam. Może nawet trochę odetchnęłam z ulgą. Może mnie to czegoś nauczyło. A teraz chcę się bawić. Chcę się bawić swoim życiem, nie brać go na poważnie, wszystko traktować tak lekko i nie patrzeć na konsekwencje. Tego chcę. Tylko patrzeć na jasne strony życia. Tak.